"Ożenek" w Och Teatrze to pierwsze moje kulturalne wydarzenie tego roku. Na spektakl ten wybrałam się raczej przypadkowo. Miałam ochotę na zmianę klimatu i stąd wybór sztuki kostiumowej, gdzie artyści przenieśli nas do XIX wieku. Piękne stroje nie pozostawiają wątpliwości, że właśnie w tym okresie spotykamy naszych bohaterów. Od początku można zauważyć, że mamy tu historię satyryczną. A tematyka? Jak to zwykle bywa - o miłości.
Pierwsza część sztuki turlała się dość powolnie, aby przyspieszyć dopiero po 20-minutowej przerwie. Pierwszy akt wyglądał na mocno zapoznawczy i mający na celu przedstawienie bohaterów. W drugim zaś, dialogi w końcu przyspieszają i pojawiają się i te, które śmieszą zgromadzoną po obu stronach sceny publiczność. Biorąc pod uwagę zamysł historii, brakło mi nieco lekkości w tekstach postaci szczególnie w pierwszej połowie sztuki.
O czym tak właściwie jest "Ożenek"? Mamy tu posażną Agafię Tichonowną, która zgłosiła się do lokalnej swatki, która w mieście działa od wielu lat łącząc w pary samotne panie z równie samotnymi gentlemanami. Agafii nie zależy na romantycznych uniesieniach. Bardziej liczy na to, aby za sprawą małżeństwa podnieść swój status społeczny. Niestety kandydaci do jej ręki okazują się być... dalecy od ideału.
Na czoło wśród gentlemenów wysuwa się Podkolesin (Paweł Domagała), którego świetnie reprezentuje Koczkariew (Krzysztof Dracz). W pewnym momencie można wręcz sądzić, że to on może finalnie zawładnąć sercem Agafii. Iwan od początku wydaje się być typowym, niezdecydowanym mężczyzną. Z jednej strony chce znaleźć małżonkę, z drugiej zaś, nie sposób zliczyć jego wymówek, aby tylko nie wchodzić w relację z kobietą.
zdjęcie: Robert Jaworski / https://www.ochteatr.com.pl/event-data/4184/ozenek-2021-11-08
Patrząc na pozostałych pretendentów, nie zauważyłam wielkiej walki o rękę kobiety. Oczywiście były tam jakieś podchody i starania, ale było to bardzo miękkie. Liczyłam na prawdziwe wydzieranie sobie Agafii z rąk, ale nic takiego nie miało miejsca. Z mojego punktu widzenia, postacie męskie są dość płytkie. Wiemy o nich tyle co nic. Raptem kilka zdań, które wypowiadają inni bohaterowie na ich temat. To mi nie wystarcza, bo poza scharakteryzowaniem ich przez innych, liczyłabym na to, że na scenie pokażą sami swój indywidualny charakter.
Zdecydowanie ciekawszą postacią jest sama Agafia, która co trochę zmienia swoje nastroje. Jest zainteresowana, zdystansowana, wstydliwa, wycofana, zakochana i w końcu też naturalna, kiedy dostaje na to przyzwolenie. Cała paleta emocji zostaje przez nią przedstawiona i dzięki temu wybija się na czoło najbardziej interesujących postaci. Wraz z nią wiedzie prym Koczkariew, który prężnie działa, aby jego przyjaciel zwyciężył w walce o rękę kobiety. W jednej ze scen to on wydaje się uwodzić Agafię, co wzięłam za znak, że ta historia może mieć nieco inne zakończenie niż to pierwotnie zakładane. Finalnie, mimo wielu przeciwności, zakochana Agafia jest gotowa stanąć przed ślubnym kobiercem, ale jej świeżo upieczony narzeczony... wyskakuje przez okno i ucieka.
zdjęcie: Robert Jaworski / https://www.ochteatr.com.pl/event-data/4184/ozenek-2021-11-08
Patrząc na całą sztukę nie odczułam w żaden sposób zaskoczenia taką decyzją grającego przez Pawła Domagałę mężczyzny. Trudno więc uznać, że był to tak wielki zwrot akcji, który mógł zostać odebrany jako wielki szok, po którym kurtyna opada a widzowie wstają z oklaskami z miejsc głośno wiwatując i łapiąc się za serce. Po tej informacji jednak światło zgasło, a na scenę po kolei weszli wszyscy występujący aktorzy, aby się ukłonić, sygnalizując tym samym koniec widowiska.
Wzdycham w tym miejscu mocno, bo mam spory niedosyt. "Ożenek" to nie jest zła sztuka, ale brakło mi większego przesłania, drugiego dna, wejścia w postaci i lepszego przedstawienia ich charakterów, tak jak to miało miejsce przy okazji choćby "Słonecznych Chłopców", czyli spektaklu, który zajął wysokie 4. miejsce w moim zestawieniu sztuk 2023 roku.
Do Och-Teatru w tym roku na pewno jeszcze się wybiorę, bo lista spektakli tam granych jest bardzo interesująca. "Ożenek" raczej nie znajdzie się na liście moich ulubionych sztuk, ale to nic złego. Szukam perełek dalej, bo rok dopiero się zaczął!
KulturoNIEznawczyni
tagi: Och Teatr, Ożenek, "Ożenek", Paweł Domagała, Słoneczni Chłopcy, Katarzyna Janda, Warszawa, kultura, sztuka, teatr, kulturonieznawczyni, kulturoznawczyni, recenzja, opinia, opinie, ocena, opis, streszczenie, na co do teatru, najlepsze teatry w Polsce, najlepsze teatry w Warszawie, dobra sztuka, musical, show, kulturoznawca, recenzent, krytyk, blog o teatrze, blog o spektaklach teatralnych, blog muzyce, strona o teatrze, strona o spektaklach teatralnych
Na "Ożenek" poszłam do Teatru 6.piętro i chyba nie powinnam tego robić. Mam cały czas przed oczyma kultowy "Ożenek" z Anną Seniuk, Ireną Kwiatkowską, Wiesławem Michnikowskim, Janem Kobuszewskim, Wojciechem Pokorom. Tej wersji nie pobije już chyba żadna inna, choć sztuka nie była zła. Zadaniu lub moim wyobrażeniom sprostał jedynie Cezary Żak (niesamowity w roli Jajecznicy) i Janusz Chabior ( samym wyglądem wywoływał salwy śmiechu).