top of page

"Nowy wspaniały świat" - Aldous Huxley | Prawo do bycia nieszczęśliwym [opracowanie]

Są takie książki, które wciągają nas bez opamiętania. Strony przewracamy z zawrotną prędkością i zapominamy o całym otaczającym nas świecie. Dla mnie przykładem takich książek jest seria o Harrym Potterze oraz mój ukochany "Portret Doriana Graya". Są też takie, które bardzo chcemy poznać, poczuć, zrozumieć, a mimo najszczerszych chęci i prób nie bardzo nam się to udaje. Tu jako przykłady mogę podać "Diunę" i... "Nowy wspaniały świat". I o tym drugim dzisiaj będzie mowa.


Akcja powieści Aldousa Huxleya "Nowy wspaniały świat" rozgrywa się w futurystycznym społeczeństwie, w którym stabilność i szczęście osiągnięto kosztem wolności jednostki. Ludzie są sztucznie hodowani w butlach i poddawani warunkowaniu, by idealnie pasować do przypisanej im klasy społecznej – od inteligentnych Alfy po pracujące fizycznie Epsilony. Społeczeństwo kieruje się hedonizmem, unikając cierpienia i emocji dzięki narkotykowi zwanemu somą.


Główny bohater, Bernard Marks, czuje się wyobcowany w tym systemie i buntuje się przeciwko jego zasadom. Razem z Leniną Crowne udaje się do Rezerwatu Dzikich, gdzie spotykają Johna – „Dzikusa”, wychowanego poza cywilizacją. Bernard sprowadza Johna do Londynu, gdzie ten przeżywa szok kulturowy, nie mogąc pogodzić się z płytkością i sztucznością społeczeństwa. Ostatecznie jego bunt kończy się tragicznie – odrzucenie i presja prowadzą go do samobójstwa. Powieść Huxleya to dystopia ukazująca zagrożenia wynikające z rezygnacji z indywidualizmu na rzecz sztucznie narzuconego szczęścia.


Nowy wspaniały świat Huxley okładka książki


Streszczenie książki "Nowy wspaniały świat"


Rozdział 1.

Akcja rozpoczyna się w Ośrodku Rozrodu i Warunkowania w Londynie. Dyrektor oprowadza grupę studentów, prezentując metody tworzenia i wychowywania ludzi w Światowym Państwie. Społeczeństwo jest podzielone na pięć kast: Alfa, Beta, Gamma, Delta i Epsilon. Używa się technologii Bokanowskiego, by produkować identyczne grupy ludzi o określonych cechach.


Rozdział 2.

Dyrektor przedstawia metody warunkowania dzieci, które od urodzenia uczone są określonych ról w społeczeństwie. Poprzez hipnopedagogikę (naukę podczas snu) wpaja się im odpowiednie wartości, eliminując indywidualne myślenie i pragnienia.


Rozdział 3.

Wprowadzona zostaje koncepcja somy, narkotyku zapewniającego szczęście i brak trosk. Mustafa Mond, jeden z Dziesięciu Kontrolerów, tłumaczy, że społeczeństwo poświęciło wolność i sztukę dla stabilności i rozrywki. Poznajemy także Leninę Crowne i Bernarda Marxa – dwoje bohaterów o odmiennych poglądach na świat.


Rozdział 4.

Bernard Marx, Alfa Plus, czuje się inny i wyobcowany. Choć jest częścią elity, nie akceptuje powierzchowności społeczeństwa. Lenina zgadza się na podróż do Rezerwatu Dzikich, co budzi w Bernardzie nadzieję na głębsze emocjonalne doświadczenie.


Rozdział 5.

Lenina i Bernard biorą udział w rytuale społecznej jedności, w którym narkotyk soma i wspólne śpiewy mają umacniać więź między jednostkami. Bernard jednak nie czuje się częścią tej wspólnoty.


Rozdział 6.

Bernard spotyka się z Dyrektorem, który ostrzega go przed jego nonkonformizmem i grozi zesłaniem na Islandię. W międzyczasie Bernard i Lenina wyruszają do Rezerwatu Dzikich, gdzie zobaczą świat poza Światowym Państwem.


Rozdział 7.

W Rezerwacie Dzikich Lenina i Bernard poznają Johna i jego matkę, Lindę, która pochodzi z cywilizowanego świata, ale utknęła w Rezerwacie. John jest rozdarty między kulturą „dzikich” a marzeniem o Światowym Państwie, o którym słyszał od matki.


Rozdział 8.

John opowiada Bernardowi o swoim dzieciństwie, pełnym odrzucenia i trudności. Wychował się, czytając Szekspira, co ukształtowało jego romantyczne spojrzenie na świat. Bernard postanawia zabrać go do Londynu, aby wykorzystać go jako sensację.


Rozdział 9.

Lenina jest zmęczona wizytą w Rezerwacie i zażywa somę, by przespać podróż. W tym czasie Bernard załatwia pozwolenie na przewiezienie Johna i Lindy do Londynu.


Rozdział 10.

Po powrocie Dyrektor publicznie chce upokorzyć Bernarda i zesłać go na Islandię, ale Bernard przedstawia Johna jako jego zaginionego syna, co wywołuje skandal. Dyrektor wstydzi się i rezygnuje ze stanowiska.


Rozdział 11.

John, teraz nazywany „Dzikusem”, staje się sensacją w Londynie. Bernard wykorzystuje jego popularność do zdobycia uznania i pozycji towarzyskiej. Linda, uzależniona od somy, powoli umiera.


Rozdział 12.

John zaczyna odrzucać społeczeństwo, zniechęcony jego płytkością. Bernard traci popularność, a Helmholtz Watson, poeta i przyjaciel Bernarda, zaczyna interesować się Johnem i jego literaturą.


Rozdział 13.

Lenina, zakochana w Johnie, próbuje go uwieść, ale on odrzuca jej awanse, oburzony jej podejściem do miłości i seksualności. W akcie furii uderza ją, a ona ucieka.


Rozdział 14.

John odwiedza umierającą Lindę w szpitalu. Jest wstrząśnięty tym, jak obojętne są pielęgniarki i inni pacjenci wobec śmierci. Linda umiera w otoczeniu dzieci, które uczono, by śmierć nie budziła emocji.


Rozdział 15.

John próbuje wzniecić bunt wśród niższych kast, wzywając ich do porzucenia somy, ale interweniuje policja i tłumi zamieszki. Bernard i Helmholtz zostają aresztowani.


Rozdział 16.

John, Bernard i Helmholtz spotykają Mustafę Monda. Kontroler wyjaśnia, że społeczeństwo poświęciło sztukę, wolność i religię na rzecz stabilności. Bernard błaga o łaskę, ale zostaje zesłany na Islandię. Helmholtz akceptuje swoją karę.


Rozdział 17.

John i Mond prowadzą filozoficzną dyskusję o wolności, Bogu i cierpieniu. John twierdzi, że pragnie prawa do bycia nieszczęśliwym, co Mond odrzuca jako irracjonalne.


Rozdział 18.

John opuszcza Londyn i osiedla się samotnie w opuszczonej latarni morskiej. Próbując oczyścić się z grzechów cywilizacji, oddaje się surowej ascezie. Jego zachowanie przyciąga uwagę społeczeństwa, które traktuje go jak dziwaczną atrakcję. Zrozpaczony i przytłoczony zainteresowaniem tłumu, John popełnia samobójstwo.


 

Choć "Nowy wspaniały świat" to dzieło o niezwykle intrygującej wizji przyszłości, momentami może wprawiać czytelnika w dezorientację. Huxley operuje licznymi zmianami perspektyw, przeskokami narracyjnymi i zmienianiem ulubionych postaci, co utrudnia pełne zanurzenie się w fabule. Trudno jednoznacznie określić, czy to wynik stylu autora, czy specyfiki tłumaczenia, ale sposób prowadzenia opowieści nie zawsze pozwala na płynne śledzenie wydarzeń. To wszystko sprawia, że książka, mimo swojej wartości intelektualnej, wymaga większego skupienia oraz cierpliwości i nie dostarczyła mi wielkiej przyjemności z jej czytania.


Sama konstrukcja bohaterów również może budzić mieszane odczucia. Początkowo wydaje się, że to Bernard Marks będzie główną postacią, wokół której skoncentruje się cała historia. Jego intelekt i krytyczne spojrzenie na świat stanowią obiecujący punkt wyjścia, ale z czasem to John – Dzikus przejmuje centralną rolę. Choć jest to postać kluczowa dla przesłania książki, to Bernard wydaje się znacznie bardziej interesujący – pełen sprzeczności, inteligentny, ale jednocześnie słaby i targany wewnętrznymi rozterkami. Niestety, potencjał tej postaci zostaje w pewnym momencie przyćmiony, a zakończenie książki, zamiast dostarczyć satysfakcjonującego podsumowania, może pozostawić uczucie niedosytu. Na którymś etapie ta historia gubi polot i jest to mocno odczuwalne.


Nowy wspaniały świat Huxley - grafika

źródło: z racji, że mowa o książce science fiction. to grafiki zostały stworzone przez sztuczną inteligencję


Dojrzałam już do tego, że nie każda książka należąca do tej górnolotnej k l a s y k i literatury musi mi się podobać i nie każdą muszę doceniać. Być może zależy to również od momentu życia, w którym znajduje się czytelnik, ale jedno wiem na pewno – to nie był mój czas na zauroczenie się "Nowym wspaniałym światem". Mimo szczerych chęci musiałam nieustannie skupiać się na treści, a i tak moje myśli błądziły gdzieś indziej. Wracałam więc ponownie, by doczytać utracone strony, ale znów na marne. Gdy jednego dnia robiłam przerwę, kolejnego zupełnie nie pamiętałam, o czym czytałam. Nic nie wywierało na mnie większego wrażenia, a to, co początkowo wydawało się niezwykle intrygujące – czyli wprowadzenie w prezentowany świat w pierwszych dwóch rozdziałach – szybko się zatraciło.


Dzikus nie wzbudził we mnie sympatii i myślę, że to jeden z powodów, dla których jego historia tak szybko się dla mnie rozmyła. Choć Huxley przedstawił ciekawą wizję świata, sama fabuła i sposób jej opowiedzenia nie były dla mnie porywające. Zdecydowanie bardziej przemawia do mnie inny klasyk, który nasuwa się na myśl w tym kontekście – "1984" Orwella. Jeśli miałabym wybierać, bez wahania zostaję w teamie George’a.


Nowy wspaniały świat Huxley - grafika

źródło: z racji, że mowa o książce science fiction. to grafiki zostały stworzone przez sztuczną inteligencję


To co na pewno jest warte uwagi to szeroka problematyka zawarta w powieści Huxleya. Mamy tu takie tematy jak:

  • totalitaryzm i kontrola społeczeństwa,

  • zniewolenie przez hedonizm,

  • degradacja kultury i nauki,

  • mechanizacja i uprzedmiotowienie człowieka,

  • wolność a stabilność,

  • konflikt natury i cywilizacji.


Najbardziej ujęła mnie kwestia szczęścia. W przeciwieństwie do innych antyutopii, w "Nowym wspaniałym świecie" kontrola nad społeczeństwem nie opiera się na terrorze i represjach, lecz na przyjemności. Ludzie pozornie nie potrzebują wolności, bo mają narkotyk zapewniający im szczęście, a także łatwy dostęp do wszelkiej rozrywki, nieograniczonego seksu i konsumpcji. Mają tyle czasu wolnego, ile wystarcza na zaspokojenie takich potrzeb. Nie martwią się o jutro. Huxley w tym momencie zadaje czytelnikowi pytanie: czy człowiek, który jest stale uszczęśliwiany i nie zna cierpienia, może być naprawdę wolny?


Pod koniec powieści (gdy ponownie bardzo mocno się skupiłam, na tym co czytałam) w rozmowie z Mustafą Mondem - jednym z kontrolerów świata, Dzikus otwarcie kwestionuje model społeczeństwa, w którym ludzie są stale uszczęśliwiani poprzez somę i pozbawieni prawdziwych emocji. Gdy Mond tłumaczy mu, że świat został urządzony w taki sposób, aby unikać bólu, cierpienia i konfliktów, John sprzeciwia się, twierdząc, że woli być wolny i nieszczęśliwy, niż żyć w świecie sztucznie podtrzymywanego szczęścia. To podsumowuje jego filozofię i dramatyczny konflikt między pragnieniem prawdziwego, choć trudnego życia, a sztucznie wykreowanym światem, w którym nie ma miejsca na głębsze emocje, refleksję czy cierpienie. To zdecydowanie najpiękniejszy i najbardziej dotykający fragment całego utworu Huxleya. To jest ten fragment, dla którego warto było przeczytać tę książkę.


"- Ja nie chcę wygody. Ja chcę Boga, chcę poezji, chcę prawdziwego niebezpieczeństwa, chcę wolności, chcę dobroci, chcę grzechu.

- Inaczej mówiąc - stwierdził Mustafa Mond - domaga się pan prawa do bycia nieszczęśliwym.

- No więc dobrze - rzekł Dzikus wyzywającym tonem - domagam się prawa do bycia nieszczęśliwym. "


I tym zakończę. Pamiętajmy, że nie musimy iść za tłumem i krzyczeć, że coś nam się podoba tylko dlatego, że wszystkim innym się to podoba. A w książkach, które nie przypadają nam do gustu szukajmy choćby fragmentu, który nas zachwyci. Może taki będzie. A jeśli nie, to mamy całą masę innych powieści, gdzie taki fragment mamy szansę znaleźć.



KulturoNIEznawczyni


 

Podoba Ci się moja twórczość?

Zobacz, jak możesz wesprzeć moją stronę!

postaw kawę - baner

tagi: Nowy wspaniały świat Aldous Huxley opracowanie, streszczenie, streszczenie szczegółowe, kim jest Dzikus, Kim jest Bernard, o co chodzi w Nowym wspaniałym świecie, opracowanie, o czym jest, bohaterowie, problematyka, kulturonieznawczyni, kulturoznawczyni, krytyk literacki, strona o literaturze, klasyka literatury

Коментари


bottom of page