W końcu zrobiłam to, o czym tak długo myślałam. Ruszyłam w świat i postanowiłam oglądać opery za granicą. Może brzmi to lepiej niż wygląda w rzeczywistości. Ten "świat" brzmi tak górnolotnie. Ale spokojnie. Zgodnie z zasadą "kroczek po kroczku". Najpierw były opery w Polsce, a teraz mam wielką ochotę sprawdzić, jak wygląda sztuka w innych krajach. Na liście mam wiele wspaniałych miejsc do odwiedzenia, a dzisiaj opowiem o najnowszej mojej wyprawie. Padło na Pragę i The State Operę.
Budynek The State Opery powala. Jest piękny zarówno od zewnątrz jak i od wewnątrz. Z drugiej strony. Czy ktokolwiek, kiedykolwiek widział brzydki gmach opery? To takie miejsce w mieście, które jest niezwykle reprezentatywne, dlatego pewnie trudno znaleźć miasta, gdzie opera nie byłaby ładna i nie zwracałaby na siebie uwagę.
Wewnątrz kolorystyka nie zaskakuje. Mamy tu najczęściej spotykane barwy, które kojarzą nam się ze sztuką wysoką: czerwień i złoto. To połączenie pewne i sprawdzone, dlatego w tak uroczystym miejscu jeszcze dodatkowo potęguje poczucie elegancji i luksusu. W operze w Pradze zachwycić można się wieloma zdobieniami, które znajdziemy zarówno we foyer, jak i na głównej sali.
Niezwykłe wrażenie robi wspomniana już wcześniej główna przestrzeń opery. Powiedzieć, że jest tam ładnie, to jak nic nie powiedzieć. Sufit ze zdobieniami, dekoracyjne elementy na balkonach, przepiękny żyrandol i ta scena! Ahhhh, no można się zachwycać. Pamiętajcie, że żadne zdjęcia nie oddadzą tego, co widzi się na własne oczy, więc jeśli tylko macie taką możliwość to udajcie się do budynku The State w stolicy Czech i przekonajcie się na własne oczy, jak on wygląda.
Bilet na operę kupiłam na kilka dni przed wydarzeniem i był to koszt 165 złotych. Siedziałam w pierwszym rzędzie na drugim balkonie (balkon 2. loża 20) i widok na scenę był idealny. Jeśli zapytalibyście mnie o wybór miejsca, to na pewno poleciłabym pierwszy rząd na każdym z balkonów. W trakcie przerwy przeszłam się po operze i wydaje mi się, że widownia jest tak zaprojektowana, że trudno znaleźć kiepskie miejsce. Oczywiście na wysokich balkonach biorę pod uwagę tylko siedzenie przy balustradzie, gdyż miejsca w dalszym rzędzie to już zdecydowanie inna bajka.
To co dodatkowo ciekawe, to fakt, że w praskiej operze znajdują się ekrany, na których wyświetlane są napisy do danej sztuki. Można z takiego ekranu skorzystać lub wyłączyć go i skupić się na napisach dostępnych dla wszystkich nad sceną. W przypadku "Tosci" napisy nad sceną były w języku angielskim i czeskim, a na ekranie dodatkowo do wyboru był język niemiecki. Szkoda jedynie, że na tabletach nie ma większej liczby języków, ale może z czasem nawet dojdzie tam i język polski. Fajna rzecz szczególnie dla widzów siedzących na najwyższym piętrze, gdzie napisy nad sceną mogą być lekko przysłonięte przez żyrandol lub widzowie z lekką wadą wzroku mogą mieć problem z dojrzeniem tekstu. Tu na pewno nie ma o co się obawiać, bo ekran przed Tobą niweluje wszelkie takie niedogodności.
Przejdźmy płynnie do samej sztuki, którą oglądałam w tym pięknym miejscu. Padło na "Toscę", czyli operę Giacomo Pucciniego. Jest to dramatyczna opowieść o miłości, zazdrości, zdradzie i politycznych intrygach, rozgrywająca się w Rzymie na początku XIX wieku. Jak to zwykle w operach bywa jest tu miłość i śmierć. A że w operach lubują się w samobójstwach to i tego tu nie zabrakło. Jakby na to nie patrzeć to cała historia bardzo mnie wciągnęła, a trzy godziny minęły niezwykle szybko. To co mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło, to fakt, że mimo braku konkretnej, przewodniej, bardzo znanej arii operowej, wszystkie utwory były wręcz niezwykłe. Na ten moment czuję, że "Tosca" będzie jedną z moich ulubionych sztuk operowych.
O czym jest "Tosca"?
Akt I
Opera rozpoczyna się w kościele Sant'Andrea della Valle w Rzymie. Zbiegły więzień polityczny, Cesare Angelotti, znajduje schronienie w kaplicy. Pomaga mu malarz Mario Cavaradossi, który pracuje nad freskiem w kościele. Angelotti jest przyjacielem Cavaradossiego, a ten obiecuje mu pomoc. W międzyczasie pojawia się Floria Tosca, słynna śpiewaczka operowa i kochanka Cavaradossiego. Jest zazdrosna o kobietę, której wizerunek Mario maluje na fresku, ale Cavaradossi uspokaja ją swoją miłością.
Akt II
Baron Scarpia, szef policji, odkrywa miejsce pobytu Angelottiego i aresztuje Cavaradossiego, podejrzewając go o pomoc więźniowi. W pałacu Farnese, Scarpia torturuje Cavaradossiego, próbując wydobyć informacje o miejscu pobytu Angelottiego. Tosca błaga o litość, a Scarpia proponuje układ: życie Cavaradossiego w zamian za jej miłość. Tosca niechętnie zgadza się, ale po uzyskaniu fałszywego pozwolenia na ucieczkę dla siebie i ukochanego, zabija Scarpia nożem.
Akt III
Cavaradossi jest więziony w Zamku Świętego Anioła i czeka na egzekucję. Tosca przybywa do niego, informując go, że zaaranżowała fałszywą egzekucję, dzięki czemu będą mogli uciec razem. Niestety, Tosca zostaje oszukana, a egzekucja okazuje się prawdziwa. Po odkryciu śmierci Cavaradossiego, Tosca, ścigana przez ludzi Scarpia, popełnia samobójstwo, rzucając się z murów zamku.
źródło: https://www.narodni-divadlo.cz/en/show/tosca-2006389
Trudno mi się doczepić do czegokolwiek. No dobra, może poza sceną śmierci. Dlaczego we wszystkich operach jest to takie sztuczne? Po prostu nie rozumiem. O ile skok Tosci z murów zamku wyszedł naprawdę dobrze, tak moment zamordowania przez kobietę Scarpii już nie do końca. Brakło mi też wykonawcy strzałów do Mario, aby bardziej poczuć ten moment. Ale spokojnie, widziałam już znacznie gorzej zagrane sceny morderstw w operach, więc to tylko takie moje czepianie, bo wszystko inne było znakomite.
Abstrahując od tego, to był magiczny wieczór, we wspaniałym gmachu z cudowną muzyką i świetną historią zaprezentowaną na pięknej scenie. Czego można chcieć więcej? Na pewno będę w dalszym ciągu poszukiwać operowych doznań za granicą, ale nie zmienia to faktu, że wciąż będę stałą bywalczynią rodzimych teatrów, więc i standardowych recenzji z Polski tu nie zabraknie!
źródło: https://www.narodni-divadlo.cz/en/show/tosca-2006389
KulturoNIEznawczyni
tagi: opera, opera za granicą, najlepsze opery, najpiękniejsze opery, opera w Pradze, koszt opery w Pradze, opera w Czechach, Tosca, Puccini, sztuka teatralna, spektakl teatralny, polecane spektakle, najlepsze opery, recenzja, opinia, opis, streszczenie, ocena, krytyk teatralny, kulturoznawczyni, kulturonieznawczyni, strona o teatrze
Comments