Czy wspominałam kiedyś, jak bardzo lubię odkrywać nowe miejsca na teatralnej mapie Warszawy? Zapewne tak, ale nie zaszkodzi, jeśli przy okazji tego artykułu wspomnę o tym raz jeszcze. Teatr Baza to miejsce, które odwiedziłam po raz pierwszy, ale sądzę, że na pewno nie ostatni, zwłaszcza że ta teatralna przestrzeń na Mokotowie ma wiele ciekawego do zaoferowania.
„Yerma" (lub "Yerma czyli Bezpłodna”) to jedno z najważniejszych dzieł hiszpańskiego poety i dramaturga Federico Garcíi Lorki, napisane w 1934 roku. Jest to tragedia w trzech aktach, będąca częścią tzw. trylogii wiejskiej, do której należą także „Dom Bernardy Alby” i „Krwawe gody”. „Yerma” opowiada o losach kobiety, której największym marzeniem jest posiadanie dziecka, co staje się głównym motywem napędzającym fabułę i emocje w sztuce. To właśnie na podstawie tego utworu swoją sztukę postanowił przedstawić Teatr Baza. Da się odnaleźć różnice pomiędzy oryginalnym utworem a teatralną adaptacją, ale główny motyw i najważniejsze wydarzenia pozostały wierne oryginałowi.
źródło: mat. prasowe Teatru Baza
O czym jest "Yerma"?
„Yerma” to przejmujący dramat o samotności i pragnieniu, które nie może zostać spełnione. Tytułowa bohaterka, Yerma, jest młodą wiejską kobietą, która mieszka w małej hiszpańskiej wiosce. Jest mężatką, ale jej małżeństwo z Juanem jest pozbawione miłości i pasji. Mimo to Yerma czuje przemożne pragnienie macierzyństwa i to, by mieć dziecko, staje się jej obsesją. Juan, choć jest dla niej dobrą partią, nie podziela jej marzeń o posiadaniu potomstwa i nie angażuje się emocjonalnie w ich związek.
W desperacji Yerma szuka rady u innych postaci, takich jak Maria, jej przyjaciółka, która spodziewa się dziecka, oraz Dolores, starsza kobieta, która para się magią i obiecuje pomoc w zajściu w ciążę. W miarę rozwoju akcji Yerma staje się coraz bardziej sfrustrowana, nie mogąc pogodzić się z niemożnością spełnienia swojego pragnienia. Sztuka kończy się tragicznie, gdy Yerma zdaje sobie sprawę, że nie może zrealizować swojego marzenia o macierzyństwie.
źródło: mat. prasowe Teatru Baza
Presja społeczna, stłumione pragnienia oraz niewypowiedziane słowa to jedne z najważniejszych motywów tego utworu, o czym na swojej stronie wspomina teatr. Tematem przewodnim wciąż jest jednak macierzyństwo i niemożność jego osiągnięcia. Całym sensem życia kobiety jest zostanie matką. Nie chodzi o bycie żoną, przyjaciółką, córką czy siostrą — liczy się tylko bycie matką. Posiadanie dziecka to jej jedyne marzenie. W takiej sytuacji trudno się dziwić, że Yerma zmaga się z wielkim bólem swojej egzystencji. Niespełnione marzenia i brak wiary we własną wartość, w momencie, gdy kobieta definiowana jest przez swoją zdolność do rodzenia i wychowywania dzieci, doprowadzają ją do obsesji i skrajnej desperacji. Chwyta się każdego rozwiązania, które mogłoby pomóc w zajściu w ciążę z mężem. Bezskutecznie.
Andaluzyjskie plaże, miękki piasek i dźwięk wody nie sprawiają, że kobieta czuje się lepiej. Obserwujemy jej kolejne kroki, które prowadzą do tragicznego końca. Nie jest to jednak sztuka pozbawiona dobrej energii. Na otarcie łez przychodzą nam fragmenty, które pozwalają na chwilę zapomnienia, jak scena, podczas której trzy kobiety śpiewają i grają na gitarze. Chwilę później jednak muzyka milknie, a my wracamy do rozterek Yermy.
źródło: mat. prasowe Teatru Baza
Najmocniejszym punktem spektaklu przy Podchorążych 39 jest jego klimat, misternie utkany z emocji bohaterów, kolejnych scen i spotkań Yermy z innymi postaciami sztuki. W moim odczuciu na szczególną uwagę zasługuje Zuzanna Zawadzka. Oprócz umiejętnego wejścia w swoją rolę, zwraca uwagę jej niezwykle ciepły, głęboki głos. Wśród mężczyzn wyróżnia się Mateusz Juza, którego głos może być rozpoznawalny dla fanów piłki nożnej z komentarzy sportowych na popularnych kanałach.
Szczególnie ujęła mnie scena z teatrem lalek. Nie zdradzając szczegółów, napomknę tylko o tym, że coś takiego miało miejsce, a tych z Was, którzy wybierają się do Teatru Baza mam nadzieję, że tym dodatkowo zachęcę. Spektakl Teatru Baza to wejście w świat Yermy z szacunkiem dla jej emocji i światopoglądu. Odbiór sztuki i przemyślenia, co do postawy kobiety, zostawione są indywidualnie dla każdego widza. I to się może podobać. Niewielka scena nie daje wielkiego pola popisu dla scenografii. Postawiono na fragment plaży, który dobrze oddaje klimat hiszpańskiej wioski. Umiejętnie wykorzystano plażę jako bazę, na której dzieją się poszczególne sceny. Jest miękki piasek, ale jakże surowe otoczenie.
źródło: mat. prasowe Teatru Baza
OBSADA:
Izydora Dal ,
Katarzyna Gutkowska,
Mateusz Juza,
Hubert Mrozowicz,
Zuza Zawadzka
REŻYSERIA: Tomasz Zadróżny
KulturoNIEznawczyni
[zaproszenie]
tagi: Yerma Teatr Baza recenzja, kultura, sztuka, spektakl, teatry w Warszawie, recenzja, opis, ocena, opinia, streszczenie, o czym jest, czy warto obejrzeć, kulturonieznawczyni, kulturoznawczyni, recenzje spektakli, recenzje teatralne, strona o teatrze, teatr w Polsce, teatr w Warszawie
Comments